wtorek, 2 grudnia 2014

Adwent

Dziś jest 2 grudnia! Pewnie niektórzy z Was już zjedli czekoladki z kalendarza adwentowego. Listy do Mikołaja wysłane? Choinka, jest? Niedługo święta! A kto nie lubi świąt?! To jest moje ulubiona uroczystość! Najlepszy jest czas poświęcony rodzinie, jak dla mnie, oczywiście. Uwielbiam dekorować z rodzicami drzewko świąteczne!
W komentarzach piszcie, co najbardziej lubicie Bożym Narodzeniu.
Wasza blogerka, Iga💖 ;-)

czwartek, 27 listopada 2014

Moja pierwsza potańcówa 🚶👏☺💖🙆🐕👪📆😎👫

Dziś były u mnie Andrzejki! Najpierw przepowiednie, następnie genialna dyskoteka! Opowiem wszystko od początku... Najpierw, nasza pani wychowawczyni, omawiała zasady i zaczęliśmy się bawić! Było 5 stanowisk z wróżbami. Do mnie, aż się popychali! :-) Prowadziłam (znane niktórym z gier) ,, Jakim jesteś zwierzątkiem?" 5 pytań i dwie możliwości. Zależy, co kto bardziej lubi. Miałam specjalną ściągę, gdzie sprawdzałam wyniki. Jeden mój przyjaciel był ,,krową farmerem"! 😹 Potem zamówiliśmy pizzę! Nie znoszę Da Grasso!😠 Zjadłam kawałeczek. Tyle było żarcia! Były różne rodzaje chips'ów, mandarynki, ciastka z wróżbą, rząd napojów... Kiedy zjedliśmy i pobawiliśmy się, obejrzeliśmy wymarzony przez dzieci film! Nasze proźby o KRAINĘ LODU się spełniły!❄ Podczas oglądania niektórzy grali w bardzo emocjonującą grę planszową, krzycząc przy tym, jak nie wiem! W czasie oglądania śpiewaliśmy najsławniejsze piosenki. Powinniśmy śpiewać w operze jakiejś, bo się taki łady chórek zgrał, że szkoda, że nasi rodzice tego nie widzieli. Na koniec była dyskoteka! Puszczali na niej np.: ,,Wide awake", Dark horse" (ci co znają Kate Perry muszą wiedzieć, że ja też ją bardzo, bardzo, bardzo lubię) ,,Kaczuszki" i ,,My Słowianie". Tańczyłam tylko z przyjaciółmi. Kiedy pląsaliśmi w wężyku, ktoś mi podłożył nogę i ja z cichym krzykiem ,,Matko Święta" wylądowałam na podłodze. Nie zabrakło także zabawy w berka między kołyszącymi się tancerzami;-) Ja prześlizgnęłam się pod jedną parą w romantycznym momencie😇😉! Podczas przerwy kupiłam lizaka i znów na parkiet. Prześlizgnęliśmy się z kumplami obok prowadzących pań i graliśmy na schodach w butelkę w różne śmieszne zadania.
Była nieopisywalnie, superowa impra!:-)

niedziela, 23 listopada 2014

,, Królewskie Przeznaczenie "

Pewnie nie wiecie, że my mamy swoje konto na YouTube! Zapomniałam napisać :-\ . Gdybyście mieli chwilkę czasu... To  może... moglibyście zajrzeć na YouTube... IgaHanna... Pamiętajcie! Każda subskrypcja dla mnie, to każdy nowy post i nowy filmik na YouTube! Niedługo (jak zachęcicie subskrybcją ) to może wyjdzie nowy, wspaniały, petszopowy filmik! Będzie nosić tytuł ,, Królewskie Przeznaczenie ". Scenariusz, cały gotowy, ale czy zrobię scenografię to już od Was zależy! Jeśli pojawi się choć jedna subskrypcja, będę wiedziała, że to moi czytelnicy bloga. Od razu wezmę się do pracy! A jeśli się zaciekawicie, to możecie i zobaczyć śpiewające, tańczące i myjące się papugi.powitanie 2014 r. też jak ktoś nie widział!
Więc polecamy!
                                Hania i Iga

sobota, 22 listopada 2014

Nowy, wielki początek!

Kochani! Zamierzam znowu pisać mój blog! Tyle się u mnie dzieje!

Teraz piszeMY! Tam jest MY! Dobrze czytacie! MY! Ja i moi przyjaciele!
Zosia, Piotrek i znany Wam duet, Hania i Ja, czyli cały klub LPS! 2 lata temu, na wakacjach, powstał na naszej działce drewniany domek, a wraz z nim, klub LPS!

Będę pisać też posty z jakąś konkretną liczbą np. 50 lub 100.

Celem klubu LPS jest oduczenie dzieci od zbierania lalek Monster High, bo uważamy, że nie są edukacyjne. Zbyt mądre też nie. Pozdrawia Hania z Igą:-)

Więc zachęcam do zbierania petszopów i porzucenia wymienionych poniżej.
Pozdrawiam!
                              Iga

niedziela, 12 stycznia 2014

Kogo bym wybrała na mojego chłopaka ;)

Mam dla was zagadkę. Kogo bym wybrała na mojego chłopaka? Mój plecak, prymusa czy przystojniaka? Pewnie się zdziwicie, ale wybrałabym plecak. Pewnie się śmiejecie albo mówicie: co?! Ale to prawda. Mój plecak zawsze puszcza mnie przodem, zawsze targa ze sobą orzeźwiającą wodę, a gdy go potrzebowałam w podróży, zawsze był ze mną, a także mam z nim wiele wspomnień. Mój prawdziwy maczo!

sobota, 11 stycznia 2014

Lekcje gotowania z Sarą

Poznałam nową grę. Nazywa się ,,Lekcje gotowania z Sarą''. Znajdują się tam przepisy dań. Najpierw czytasz podane składniki, a potem, grając, uczysz się łączyć je w odpowiedniej kolejności. Mam na razie demo tej gry, ale już mi się podoba. W jednej z wersji można się nauczyć nazw krajów i ich dań. Jak się przesunie jakiś składnik na odpowiednie miejsce, gra ci powie co to jest. Można zrobić pizzę, roladki z lazanią albo koktajle.
,,Lekcje gotowania z Sarą'' uczą lub poprawiają umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo bez tego się nie obejdzie. Gotować można nie tylko w grze, ale także wykorzystać przepis do gotowania z całą rodziną. Na koniec, potrawy dekoruje się je i robi im się zdjęcie. To także jest zabawa dla całej rodziny.






wtorek, 7 stycznia 2014

Noworoczne postanowienie

Moje zamierzenie na Nowy Rok to zorganizować z przyjaciółmi pierwszą rocznicę Klubu LPS. Spróbuję znaleźć nowe piosenki do różnych tańców i konkursów. Mam nadzieję, że będzie tak, jak mówi mój tata: ,, gicio ".

niedziela, 5 stycznia 2014

PiZap

Wczoraj ciocia Ania powiedziała nam o bardzo fajnej aplikacji i nam ją ściągnęła. Nazywa się piZap i to moje nowe hobby. Robi się lub wybiera z galerii zdjęcia i się je przycina. Kolejny punkt to mój ulubiony: przeróżne naklejki i dymki. Zakochać się można :-D  Tak się je nakleja, by zdjęcie było nie do poznania. Na przykład ja z fotki taty zrobiłam królika. Można dodać: włosy, oczy, nos, usta, kwiaty, czapki, potwory, zwierzęta, rzeczy związane z najróżniejszymi świętami i wiele innych, o których możecie się dowiedzieć wyłącznie w piZap.

A oto zachęta.

Zdjęcie Kluski:
Fota Popi :
I jeszcze moja sunia Sara:


PS.
Mój tata ma zdjęcie takie:

piątek, 3 stycznia 2014

Kolorowa niespodzianka

Siema cześć i czołem tutaj Hania.
Dzisiaj ze sznureczków woskowych zrobiłam kolorowego kwiatka. Ma żółty środek i pomarańczowy środek płatka i jasnoróżowe obręczne płatków.
Ja też życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku i dużo wrażeń i dużo spełnionyh marzeń i żeby w 2014 roku wam się poszczęściło :-)


czwartek, 2 stycznia 2014

Mój sen

Dziś śnił mi się piękny sen. To był mój sen do kolekcji, ponieważ zbieram sny w których pokonuję mój lęk.
No więc tak... Oglądałam w TV the Sims 3 i nagle tam wskoczyłam, i pojawiłam się... nie, nie w szpitalu, ale w bajce. Byłam tam z ciocią Anią i Hanią, moją siostrą. 
Pewnego razu poszłyśmy do domu Hani i tam ona zapytała mnie, stojąc przy jakiejś figurce: 
- Myślisz, że to się rusza?
- Nie. - Odpowiedziałam.
- Ale tu jest lina. - Odpowiedziała Hania.
- Ale to nie do tego. - I stanęłam na dużej, drewnianej desce. Zaczęłam się opuszczać. U Simów w Wymarzonych Podróżach często w takich miejscach są sarkofagi, a w nich żywe i bardzo niebezpieczne mumie. Niczego takiego nie widziałam, więc zakrzyknęłam: 
- Czysto. 
Kiedy natomiast wszyscy już do mnie zeszli, spod szarego stołu podniósł się jeden sarkofag. Czytałam, że mumie w the Sims 3 potrafią nałożyć klątwę na Sima a jak się z tym nic nie zrobi, to Sim  umiera.
- Mumia, mumia! - Krzyknęłam i zaczęłam się wspinać.
Niestety, mumia złapała mnie za ramię. Chwyciłam jakiś drąg i waliłam nim mego bandytę krzycząc:
- Odsuń się ty śmierdzielu! -
Wtedy, nie wiadomo skąd pojawiła się moja sunia Sara. Kiedy mumia podeszła do niej i chciała już ją złapać skoczyłam do obandażowanego człowieka z kijem i znowu waląc go po dłoni mówiłam: 
- Odsuń się ty śmierdzielu! - I rzeczywiście, mumia odeszła. Dalej nie powiem, co się stało, poza tym, że pokonałam tę mumię. 

Napiszcie proszę w komentarzach, jakie według was było zakończenie mojego snu. Jestem ciekawa waszych pomysłów.

środa, 1 stycznia 2014

Mój Sylwester

Ten Sylwester był wyjątkowy. Na początek dałam niespodziankę Cioci Ani. Następnie spróbowałyśmy wszystkiego, co było na stole. Po zjedzeniu nadeszła chwila konkursów. Nagrodami były najróżniejsze żelki. Trochę, a nawet bardzo potańczyłyśmy. Przed tańcem wpisałam jeszcze na blogu ,,Życzenia Noworoczne''. 
I wreszcie, nadeszła północ!
Wyszliśmy na balkon Cioci Ani, który znajduje się na 10 piętrze. Było niesamowicie. Więcej nie napiszę, bo to tajemnica.